W hołdzie pilotom. Pomnik na terenie Murawyszczeńskiego Leśnictwa został poświęcony
W 103. rocznicę śmierci w walce z bolszewikami Amerykanina kpt. Arthura H. Kelly'ego z 7 Eskadry im. Tadeusza Kościuszki oraz Polaka ppor. Stanisława Skarżyńskiego z 21 Eskadry Niszczycielskiej Wojska Polskiego na Wołyniu poświęcono pomnik tych lotników.
Tydzień temu na terenie Murawyszczeńskiego Leśnictwa na Wołyniu postawiono pomnik Arthura Kelly'ego i Stanisława Skarżyńskiego. Polscy piloci zginęli 15 lipca 1920 r. w bitwie z oddziałami 1 Armii Konnej w pobliżu wsi Hauczyce (obecnie Murawyszcze) niedaleko Zwierowa.
Symboliczne odsłonięcie pomnika odbyło się 8 lipca w obecności Konsula Generalnego RP w Łucku Sławomira Misiaka, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisława Gądeckiego oraz przewodniczącego Konferencji Biskupów Rzymskokatolickich Ukrainy bp. Witalija Skomarowskiego. Została wówczas odmówiona modlitwa za dusze poległych pilotów.
15 lipca, w 103. rocznicę śmierci pilotów, pomnik został poświęcony przez kapelana Gwardii Narodowej Ukrainy o. Serhija Liwonczuka i ks. Romana Własiuka z diecezji łuckiej Kościoła Rzymskokatolickiego w Ukrainie.
W wydarzeniu wzięli udział członkowie Wołyńskiego Klubu Automobilowego, organizacji społecznej, która była inicjatorem upamiętnienia, oraz pracownicy Poleskiego Biura Leśnego Przedsiębiorstwa Państwowego «Lasy Ukrainy», którzy wsparli tę akcję. Gośćmi honorowymi byli przedstawiciele 204 Brygady Lotnictwa Sił Powietrznych Ukrainy. W wydarzeniu uczestniczyli również Tetiana Samsoniuk i Dmytro Masłow, zastępcy dyrektora Rówieńskiego Muzeum Krajoznawczego, Anatolij Krawec, wykładowca w Łuckiej Szkole Pedagogicznej, szef klubu studenckiego «Wseswit», a także pracownicy Wołyńskiego Regionalnego Muzeum Wojska Ukraińskiego i Sprzętu Wojskowego.
«Dziś chcemy uczcić pamięć lotników, którzy zginęli w walce z bolszewizmem. Z bolszewizmem, który do dziś jest agresywny. Obecnie, podobnie jak 103 lata temu, narody jednoczą się, by przeciwstawić się tej wrogiej ludziom ideologii» – powiedział Sergiusz Prozorowski, wiceprezes Wołyńskiego Klubu Automobilowego.
Zauważył, że pomnik postawiono w symbolicznym miejscu, gdyż nie wiadomo dokładnie, gdzie został zestrzelony samolot i gdzie miejscowi mieszkańcy pochowali pilotów. Udało się jedynie ustalić, że zginęli niedaleko miejsca, w którym ostatecznie stanął pomnik.
«Będziemy musieli przeprowadzić więcej badań wraz z historykami. Myślę, że rozpoczynamy właśnie dobrą tradycję oddawania hołdu tym pilotom» – powiedział Sergiusz Prozorowski.
«Te trzy flagi, polska, ukraińska i amerykańska, przypominają nam, że oni byli razem, gdy straszliwa bolszewicka nawała szła na Europę. Dzisiaj też są razem. Teraz znowu musimy walczyć z tą czerwoną zarazą. I jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc, której udzielają nam nasi amerykańscy i polscy przyjaciele. Mam nadzieję, że będziemy razem w zjednoczonej Europie oraz w NATO» – powiedział jeden z przedstawicieli 204 Brygady Lotnictwa.