Rajd Wołyński 1930 A.D.

Województwo wołyńskie, zajmujące wschodnie rubieże II Rzeczpospolitej, w 1930 roku zamieszkiwało milion 656 tys. mieszkańców – głównie Ukraińców, którzy stanowili 2/3 ludności. Polaków było 16 proc., a Żydów ok. 10 proc. Był to bardzo biedny region – w opisywanym okresie zarejestrowano tam zaledwie 221 samochodów osobowych, 131 autobusów, 60 ciężarówek i 41 motocykli. W sumie w 1930 roku doliczono się tylko 515 pojazdów mechanicznych.
Mimo dużego zacofania działał tam Wołyński Klub Automobilowy, który pod koniec maja 1930 roku zorganizował trzydniowy rajd na trasie Łuck-Lwów-Lublin.
Klub tworzyli miejscowi notable, np. wiceprezesem był inż. Franciszek Księżopolski – kierujący wołyńską dyrekcją robót publicznych.
Zawodnicy mieli do przejechania 970 km, czyli ponad 300 km dziennie, co w roku 1930 było dużym wyczynem sportowym. Na starcie stanęły m.in. trzy Tatry, Citroen-Six, Ford A, dwa Chevrolety, Auburn, Oakland. Trasa – jak wynika z opisu w czerwcowym numerze miesięcznika "Auto" – była dość trudna, na metę w Łucku dotarło siedem załóg. Oprócz dojechania do mety zawodnicy po drodze musieli zaliczyć rozmaite ćwiczenia, m.in próbę hamowania oraz próbę biegu płaskiego (rozpędzano samochód, wyłączano silnik i mierzono jaki odcinek przejedzie).